Informator Sportowo Turystyczny
Tenisistki stołowe P-SKS Beskidy liczą na wsparcie kibiców
Tenis stołowy w naszym mieście to nie tylko walczący na zapleczu ekstraklasy męski zespół BISTS.
W rozgrywkach ligowych uczestniczy także kobieca drużyna PSKS Beskidy i po 13 kolejkach sezonu
2014/2015 plasuje się na 6 pozycji w stawce 16 drużyn.
- Sezon 2014/2015 w rozgrywkach II ligi śląsko-opolskiej rozpoczęłyśmy od bardzo trudnego meczu
z drugą drużyną poprzednich rozgrywek JKTS Jastrzębie-Zdrój – przypomina najbardziej
doświadczona zawodniczka hałcnowskiego zespołu Sabina Baczewska. – Wyżej notowane rywalki
wypunktowały nas na naszych stołach w meczu otwarcia wygrywając 6:4. Mimo porażki,
odeszłyśmy od stołów z przeświadczeniem, że jesteśmy dobrze przygotowane do rozgrywek przez
trenerkę Marlenę Teluk, która prowadzenie naszej drużyny łączy z grą w I-ligowym zespole z Chybia.
W poprzednim sezonie będąc beniaminkiem II ligi zespół PSKS Beskidy zajął ostatecznie 9 miejsce.
- W tym sezonie celem jest awans do pierwszej ósemki, która w drugiej części rozgrywek walczyć
będzie o mistrzostwo – wyjaśnia trenerka Marlena Teluk. – Po 13 kolejkach zajmujemy w tabeli
6 miejsce, a więc jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonego celu. Nasz zespół
w składzie: Joanna Blachura, Marzena Topór, Karolina Januś, Weronika Januś i Sabina Baczewska
rozegrał kilka naprawdę dobrych spotkań, z których jednym z najważniejszych był mecz z 9 stycznia,
kiedy to w sali Szkoły Podstawowej numer 28 w Hałcnowie podejmowaliśmy Orła Stanica. Mecz
miał swoją dramaturgię, zwroty akcji i obfitował w niesamowite zagrania. Decydującymi
o końcowym wyniku okazały się spotkania deblowe. Na pierwszym stole Asia Blachura z Karoliną
Januś oraz na drugim stole Weronika Januś i Marzena Topór wygrały swoje mecze po 3:2 i to
przesądziło o końcowym zwycięstwie 6:4. Generalnie jestem zadowolona z postawy moich
podopiecznych, z którymi spotykam się dwa razy w tygodniu na treningach, a oprócz tego one same
ćwiczą jeszcze na trzecim treningu. Umiejętności techniczne mają wystarczające na wymogi tej
klasy rozgrywkowej, ale brakuje im spokoju i doświadczenia, co w przypadku tak młodych
zawodniczek, z 15-letnią Karoliną Januś na czele nie dziwi. Jednak czas pracuje dla nas.
16 stycznia bielszczanki zremisowały na wyjeździe 5:5 z UKS Dwójką Sosnowiec, a najbliższe
spotkanie czeka je 3 lutego o godzinie 17.00, kiedy to zmierzą się z zajmującym 9 miejsce w tabeli,
ale tracącym zaledwie 1 punkt KTS MOKSiR Zawadzkie.
- To będzie bardzo ważny mecz dla układu tabeli – dodaje Sabina Baczewska. – Dlatego serdecznie
zapraszamy do wsparcia naszej drużyny dopingiem, gdyż będzie nam bardzo potrzebny.